Limit zgłoszeń został już co prawda przekroczony, ale w ciągu kilku najbliższych dni wciąż jeszcze można sobie zapewnić start w tych zawodach. Po 10 czerwca ! już takiej możliwości nie będzie.
Cztery dni ścigania i wyciągania z karkonoskich i izerskich tras tego co w MTB najlepsze. Wyścigi etapowe rządzą się swoimi własnymi prawami, tu zawody nie kończą się na mecie, tu dopiero się zaczynają, bo następnego dnia znów trzeba wstać, doprowadzić siebie i rower do stanu kolarskiej używalności i ponownie stanąć na starcie. W przypadku Bike Adventure trzeba stanąć na starcie cztery razy. Wszystko musi zagrać i wszystko musi do siebie pasować. Kontuzja, defekt sprzętu, pogoda – to wszystko może zniweczyć startowe plany i brutalnie wyrzucić kogoś z wyścigu.